Naruto

Ja tutaj nie chce wyjść na jakiegoś drania co by ludziom sympatię do filmow zatruwał, jednak Naruto wydaje mi się okrutnie płytkie :F wyrasta na tym samym schemacie co Dragon Ball Z czy Pokemon.
Mimo wszystko postacie są fajne. Zaznajamiałem się z nimi na stronach internetowych, a samych bajek obejrzałem niewiele, nie mówiac juz o czytaniu mangi... jak dla mnie Gaara (o ktorym wspominaliscie) jest postacia ktora stanowi fundament mojego argumentu co do plytkosci tej serii - jest typowym czarnych charakterem, ktory nic nie mowi, a rozpierdala ludzi na stojaca Wesoly

nie zmienia przy tym wyrazu twarzy, bo chlop nie musi sie wysilac, co jest objawem jego fuckerstwa :D lubie za to Kakashi o ktorym rowniez mowiliscie - fajnie zamula, jest sympatyczny i wogole elegancki Wesoly

Rock Lee tez jest fajna postacia. Sam Naruto rowniez wydaje mi sie w porzadku, jednak on podobnie do Gaary rowniez idealnie wtapia sie w liniowosc mangowych produkcji - przypomina Songa, Asha czy jakiego innego Tysona :F ma tez cos niecos z Gaurry'ego z Slayersow

Cóż, wiele anime i mang ma pewnie bardziej złożoną fabułę i większe głębsze refleksje...tylko ja się pytam po co? :P To co jest w Naruto całkiem mi wystarcza, a uwierz mi, w późniejszych chapterach (gdy wszyscy są starsi) jest dużo więcej refleksji i wątków (choć Shippuden, to anime, mi się nie podoba, powolne jak cholera i teraz nawet nie trzyma się zgodnie co do mangi)
Gaara jest świetny, za mało go znasz (to postać z jedną z najbardziej zrąbaną przeszłością, nic dziwnego że wyszedł z niego taki psychol). Szczerze mówiąc praktycznie połowa ludzi w tej mandze ma zrąbane dzieciństwo.
Co do postaci Naruto to się zgadzam, jest to typowa postać "od zera do bohatera", ale jak sam przyznajesz jest w porządku. Gorzej jak główna postać cię denerwuje XD

Nie, postacie typu Naruto nigdy mnie nie draznily ;) ... a co do Gaary - fakt, nie znam go prawie wogole, jednak pierwsze skojarzenia jakie mialem widzac styl jego walki nasowaly mi Vegete, czy polowe innych szwarc charakterów z Dragon Ball. Oczywiscie lubie gdy przeciwnicy są tajemniczy, a tymbardziej kiedy nie są w całości przesiąknięci zlem, gdy ich przeszlosc jest zlozona i tlumaczy ich obecny wizerunek. Jednak Gaar/Gaar'ów (nie wiem :F) bylo juz za duzo, ten typ postaci nieco sie przejadl.

W takim razie, wyjaśnię ci jego preszłość jeśli chciałbyś się o nim dowiedzieć czegoś więcej ;) Gaara podobnie jak Naruto, ma w sobie demona, który jednak znacznie bardziej ingeruje w jego życie, niż demon Naruto. Przejawia się jako ściana piasku, chroniąca go przed każdym fizycznym kontaktem ze strony innych (a nawet samego siebie). Matka Gaary zmarła przy porodzie, przeklinając go za to i nadając mu imię "Gaara" (czyli "diabeł kochający samego siebie"). Ojcem Gaary jest przywódca jego kraju i mimo iż od małego pozwalał Gaarze na wszystko, od ukończenia 8 roku życia, cały czas wysyła zabójców żeby go zabić, gdyż chłopiec nie panuje nad mocą demona i stanowi zagrożenie (początkowo starano się wykorzystać tą moc i zrobić z niego broń). Wszyscy w wiosce nienawidzą i boją się Gaary, uznając go za potwora. Gaara jest więc samotny i zagubony. Jedyną osobą która dawała mu jakiekolwiek wsparcie, był jego wujek, bliźniaczy brat jego matki. Później, Gaara został zaatakowany przez zamaskowanego zabójcę, przed którym nie miał większej trudności do obronienia się. Okazało się że zabójcą był jego wujek, który konając przyznał że sam zgłosił się na ochotnika, gdyż skrycie nienawidził chłopca. Gdy w końcu umarł, Gaara wpadł w szał i sam sobie zrobił bliznę na czolę, w znak który znaczy "miłość". Przez to zdarzenie Gaara nauczył się że może walczyć i dbać tylko o samego siebie, a dzięki temu że zabija może udowodnić że istnieje. Poza tym, Gaara staje się dobry w późniejszej mandze i anime ;)

No, bardzo fajne, musze przyznać ;) oddaje Gaarze honor... mam jeszcze pytanie. Rock Lee wyglada dziwnie. Wzielo sie to jedynie z kaprysu autora ktory postanowil bez konkretnych powodw tak go narysowac, czy rozni sie od innych z jakis konkretnych powodow. Gdy zobaczylem go pierwszy raz i nie znalem wtedy zadnej postaci myslalem ze to kulka :F

Co do wyglądu Lee nie jestem pewny, ale wiem że te brwi są po to, żeby jak najbardziej upodobnić go do jego mistrza (Gaia) który również takie ma. Myślę że jego wygląd autor wymyślił tak, żeby wyglądał na dziwaka, śmiesznego odmienca, po którym nikt nic się nie spodziewa. Od kąd Lee był mały, mimo braku jakichkolwiek zdolności w technikach, chciał udowodnić, że może stać się dobrym ninją dzięki morderczemu wysiłkowi i treningowi. Cały swój czas więc skupił na tym, by wytrenować swoje techniki walki, a przez to stał się w tym mistrzem (umie walczyć wręcz jako jeden z najlepszych).
Myślę że to kolejne "od zera do bohatera", tylko że w tym przypadku, pokazuje jak dzięki ciężkiej pracy, nawet taki dziwak może stać się kimś.
Tylko moje przypuszczenia :B

Hahaha, zacząłem ogladac :D cóż... bajka strasznie durna, nie wyjasnie dlaczego (chyba ze mnie poprosicie ;)) bo nie chce mi sie rozkladac na czesci pierwsze. Ale oglada sie ja cholernie przyjemnie, a jej najwiekszym atutem jest duża ilość postaci i rozplecionych watkow. No, moim zdaniem bije Dragon Ball'a ;]

jak narazie najbardziej polubiłem Shino i Shikamaru

Wysłany: Sob 20:18, 07 Mar 2009 Temat postu:

Ekhem, no, dzisiaj ogladnalem ostatni z dostepnych w sieci odcinkow ('99). Jak dlugo mniej wiecej bede musial czekac na nastepny?

Wysłany: Wto 19:49, 31 Mar 2009 Temat postu:

Przenieslismy sie na inne forum bo to zaczelo sie ciagle wieszac :B