Zabawa w trzy słowa

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która

(trzeba dawac 3 nowe slowa)

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem przyciągała

[quote="tomi1008"]Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem przyciągała uwage niejednego

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem przyciągała uwage niejednego nakreconego na jej

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem przyciągała uwage niejednego nakreconego na jej punkcie osobnika męskiego

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem przyciągała uwage niejednego nakreconego na jej punkcie osobnika męskiego, ktory albo zwariowal,

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem przyciągała uwage niejednego nakreconego na jej punkcie osobnika męskiego, ktory albo zwariowal,albo miał bzika

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem przyciągała uwage niejednego nakreconego na jej punkcie osobnika męskiego, ktory albo zwariowal,albo miał bzika, w każdym razie

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem przyciągała uwage niejednego nakreconego na jej punkcie osobnika męskiego, ktory albo zwariowal,albo miał bzika, w każdym razie kostropata wiewiórka skończyła

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem przyciągała uwage niejednego nakreconego na jej punkcie osobnika męskiego, ktory albo zwariowal,albo miał bzika, w każdym razie kostropata wiewiórka skończyła
jeść orzech laskowy

Była deszczowa noc pośród zamglonych ulic, w noc ciemną i cichą, na oczy napierał mrok i bardzo wielkie schizowe żółte spojrzenie kostropatej wiewiórki siedzącej przy sklepie spożywczym, która obgryzała właśnie batonika, skierowało się w stronę świecącej żarówki w oknie konia johnego uszatka, ktory zakochal sie w pasterskiej świni która swym pieknym owlosieniem przyciągała uwage niejednego nakreconego na jej punkcie osobnika męskiego, ktory albo zwariowal,albo miał bzika, w każdym razie kostropata wiewiórka skończyła
jeść orzech laskowy, ktory byl nieswiezy.